Wszelkie sposoby na bycie zadbaną mamą

poniedziałek, 21 września 2015

"Karty pracy" z dzieckiem 3-4 lat

Mój ostatni post był poświęcony błędom wychowawczym, jakie popełniałam względem Klaudii. Pisałam o tym jak puszczałam Klaudusi bajki i kolorowanki na tablecie, żeby ją czymś zająć, by sama móc w tym czasie np. spokojnie ugotować obiad...Na szczęście moja córcia jest już starsza i coraz więcej rozumie :-) Wie, że po pracy Mama musi najpierw ugotować obiad, a potem dopiero może zająć się swoją pociechą. Gdy przyjedziemy z przedszkola, Klaudia myje rączki, je zupkę, a potem idzie do swojego pokoju się pobawić czekając na drugie danie. By miała warunki do zabawy, kilka miesięcy temu zrobiłam małą rewolucję w jej pokoju - wcześniej sypialni. Nadmienię, że mamy tylko 2 pokoje i kuchnię.


 Duży pokój-dzienny, w którym jest telewizor, był miejscem, gdzie spędzałyśmy czas. Tam Klaudia miała większość swoich zabawek i tam się bawiła, bo cały czas chciała przebywać ze mną. W małym pokoju spałyśmy i nie było tam miejsca. Postanowiłam jednak, że pora to zmienić. "Walające" się wszędzie jej zabawki były coraz to bardziej uciążliwe, gdyż było ich coraz więcej. Koszmar zaczął się, gdy Klaudia dorosła do układania puzzli...Najbardziej przerażały mnie porozrzucane wszędzie ich elementy. Można było je znaleźć pod łóżkiem, meblami, pod dywanem...Powiedziałam dość ! Trzeba Klaudii zrobić porządny pokój i uporządkować jej wszystkie zabawki. Przede wszystkim nauczyć ją porządku i sprzątania po sobie. Klaudia miała wtedy 3,5 roczku i uważam, że to idealny wiek, bowiem  w przedszkolu, od dzieci także wymaga się porządku, sprzątania po sobie zabawek. A sprzątanie też może być zabawą :-)



Wyniosłam więc z jej pokoju (sypialni) nasze łóżko i wstawiłam małą rozsuwaną "jedynkę". Pogodziłam się z tym, że nie będę już spała z Klaudią :-) Klaudii to "nie ruszyło" bo i tak odkąd pamiętam zasypiała sama, a ja kładłam się do niej do łóżka znacznie później. Wstawałam wcześniej niż ona i ją budziłam, więc w zasadzie wstawienie małego łóżka wiele w jej życiu nie zmieniło (jeśli chodzi o sen), za to ile miejsca do zabawy się nagle zrobiło :-) Poprosiłam Klaudię by wybrała zabawki, którymi się bawi, a odłożyła te, z których już wyrosła, które możemy oddać innym dzieciom (często robię zbiórki dla Domów Samotnych Matek). Posegregowałyśmy wspólnie zabawki - do każdego pudełka z osobna włożyłyśmy klocki, lalki itp. - wcześniej też miała"niby" posegregowane zabawki, ale teraz postanowiłyśmy tego porządku pilnować. Codziennie przed snem prosiłam Klaudię by posprzątała z podłogi i łóżka swoje zabawki wkładając je w odpowiednie dla nich miejsce. Dla mnie korzyść była z tego taka, że przebywając w pokoju dziennym nie potykałam się już o jej zabawki. Łatwiej mogłam utrzymać w nim porządek i nie bałam się już "niezapowiedzianych" gości :-)

Co jeszcze zmieniło się w naszym życiu...? W dużym pokoju był i jest telewizor, a w dawnej sypialni - pokoju Klaudii go nie ma. Klaudii jednak go wcale nie brakuje, tak się cieszy że ma swój własny pokoik i miejsce do zabawy, że bardzo rzadko prosi o puszczenie bajek. Wprowadziłam za to rytuał, czytania bajek przed snem (wcześniej Klaudia nie dawała mi dokończyć jednego zdania, ale dorosła w końcu do czytania bajek). Poza tym kupuję jej dużo książeczek - kolorowanek i wyklejanek. Najbardziej chyba Klaudii przypadły do gustu wyklejanki - gdzie musi dopasować naklejkę do obrazka. Typowe kolorowanki szybko ją nudzą. Ale kolorowanki wypełnione zadaniami już potrafią ją zająć na dłuższy czas. Klaudia to bardzo mądra dziewczynka, więc uwielbia rozwiązywać zadania  w stylu: dokończ rysunek, dorysuj drugą połowę, połącz kropki, dopasuj elementy, ułóż logiczny ciąg itp. Dla tych którzy np. mieszkają za granicą podaję linka do strony, z której można pobrać takie kolorowanki i ćwiczenia oraz je wydrukować.

http://swiat-obrazkow.pl/obrazek-labirynty_dla_dzieci-1-22357-214.html





My zaczynałyśmy jednak od prostych ćwiczeń i kształtów np. od łączenia kropek, mających utworzyć rybkę, kwiatuszek, serduszko itp. Potem drukowałam Klaudii jej ulubione postacie z bajek. Ponieważ w przedszkolu 4-ro latki już uczą się pisania literek, drukowałam podobne ćwiczenia jakie dzieci dostają tam. Klaudia ostatnio na wizycie u Pani Psycholog rozwiązywała testy, polegające na układaniu klocków w ciągi logiczne, takie ćwiczenia także możecie wydrukować :-)







Dzięki takim zabawom dziecko rozwija się, a wierzcie mi, że wcale nie traktuje tego jako przymus nauki. Wręcz przeciwnie. Klaudia bardzo się cieszy kiedy wspólnie rozwiązujemy takie ćwiczenia - mówiąc wspólnie mam na myśli, to , że ja daję jej kartkę z zadaniem np. dopasowaniem pasujących do siebie elementów, pokazuję jej co ma zrobić,jeśli nie wie i obserwuję ją, gdy o coś pyta nakierowuję ją, bądź tłumaczę o co chodzi w danym ćwiczeniu.






Zachęcam Was do takiej "pracy" z dzieckiem :-) Warto spędzać czas z naszymi pociechami, chociażby obserwując ich zabawę, to wystarczy, dzieci czują naszą obecność. A my poznajemy i uczymy się naszych pociech. Mimo tego, że potrafią się już zająć sobą, nadal nas Rodziców, Mam, Tatusiów potrzebują. Dlatego pamiętajmy o częstym przytulaniu, okazywaniu miłości, o chwaleniu :-) Tworzenie więzi między rodzicem a dzieckiem, zaczyna się w chwili narodzin, a trwa bardzo długo, powiedziałabym nawet , że całe życie. Dzieci nas potrzebują, a my kiedyś będziemy potrzebować naszych dzieci, dlatego poświęćmy im nasz czas, dajmy im nasze serce, chwalmy, przytulajmy, całujmy, pocieszajmy i przede wszystkim SŁUCHAJMY NASZYCH DZIECI :-) Mają często bardzo wiele do powiedzenia...może nie składnie, może nie wyraźnie, ale chcą nam wiele przekazać, gestami, słowami...Dlatego rozmawiajmy ze swoimi dziećmi i przekazujmy im wartości, a najważniejszą chyba jest właśnie tworzenie więzi rodzinnej, obdarzanie osoby bliskiej miłością, zaufaniem, szacunkiem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz