Chyba nie da się ukryć,że uwielbiam naleśniki :-) Ale takiej wersji jeszcze Wam nie prezentowałam...A mianowicie, mam na myśli naleśniki na ostro z pastą tuńczykową :-) Krótki przepis na zdrowe danie:
Ciasto dla 2 osób
Pół szklanki wody mineralnej gazowanej
Pół szklanki mleka 3,2 %
1 jajko
100 g mąki (na oko)
szczypta soli
2 łyżeczki cukru
pół łyżeczki słodkiej papryki
szczypta chili
Pasta
2 serki Bieluch
Pół puszki tuńczyka
1 pomidor pokrojony w kostkę
Inny wariant naleśników : z szynką, pomidorem żółtym serem,zielonym ogórkiem i ketchupem
Blog poświęcony urodzie i wszystkiemu co się na nią składa :-) Tematem przewodnim bloga są niskobudżetowe sposoby na bycie zadbaną Mamą, a więc tanie przepisy kulinarne, tanie stylizacje, sprawdzone przeze mnie tanie kosmetyki, diety oraz sposoby na wykonanie taniej biżuterii...Bo po co przepłacać ?
czwartek, 10 grudnia 2015
wtorek, 1 grudnia 2015
Przez żołądek do serca
Pewnie znane Wam jest powiedzenie "przez żołądek do serca". Moim zdaniem faktycznie coś w tym powiedzonku jest...bowiem mężczyźni uwielbiają dobrze zjeść i priorytetem dla wielu z nich jest to,aby ich kobieta umiała gotować. Każda z nas koleżanki,także na pewno lubi gdy czasem Wasz mężczyzna coś dla nas ugotuje...albo zaskoczy nas niedzielnym śniadaniem podanym do łóżka...Na pewno słyszałyście/słyszeliście także powiedzenie, że jemy oczami...albo jesteśmy tym co jemy. I w tym miejscu zatrzymam się na dłuższą chwilę,gdyż tym wpisem chciałabym Wam pokazać jak ważne jest by umieć ładnie podać danie. Nawet najprostszy w swoim składzie posiłek nabiera innego wymiaru jeśli zostanie ładnie przygotowany. Nie znam się na tym w prawdzie aż tak jak uczestnicy znanych programów kulinarnych, ale podpatrzyłam kilka chwytów, które sprawią, że Wasz posiłek stanie się wyjątkowy :-)
Pierwszym z nich jest posypanie potrawy i talerza wokół niej przyprawą np.grubo zmielonym pieprzem, chili czy oregano w zależności od tego jaką potrawę serwujemy
Zwykłe ziemniaki udekorowane listkami szpinaku,sałata ze śmietana i polędwiczki z kurczaka z pieczarkami, bądź zwykłe mięso wieprzowe, podane w ten sposób na pewno zasmakuje lepiej.
Drugą sztuczką jest używanie okrągłych kajnerowych form do placków do formowania i nakładania ryżu, kaszy, czy ziemniaków, a jeśli takowych form nie posiadacie można użyć zwykłej metalowej chochli :-)
Kolejną metodą urozmaicenia posiłku jest udekorowanie go listkami sałaty pekińskiej, jarmużu, ,bazylii, mięty, czy świeżego szpinaku
Warto też skropić dekoracyjnie potrawę sosem lub śmietaną :-)
Na koniec przypomnę Wam mój wariant wątróbki podanej z sosem musztardowym i pieczonym jabłkiem lub wątróbki z sosem śmietanowym ,jako przykład tego, że nawet najprostsza i najtańsza potrawa może wyglądać ciekawie i smacznie :-)
A to pozostałe proste potrawy podane przeze mnie
Naleśnik ze szpinakiem
Papryka faszerowana
Placek ziemniaczany ze śmietaną, koperkiem i pieczarkami
Schab ze śliwką podany z pieczonymi ziemniakami wcześniej naciętymi i żurawiną
Szwajcary z pieczonymi ziemniakami koperkiem i surówką
Moja "oszukana"rolada
Omlet
Makaron penne ze szpinakiem i słonecznikiem oraz polędwiczkami drobiowymi :-)
Czy Wasze oczy się najadły ? ;-)
czwartek, 15 października 2015
Zawijasy drobiowe z marchewką i żółtym serem
Pokazywałam Wam już mój sposób na udane szwajcary. Teraz chciałabym Wam pokazać przepis na ich ciekawszą drobiową lżejszą i zdrowszą wersję z marchewką i odrobiną żółtego sera goudy :-)
Potrzebujemy:
1 pierś z kurczaka
1 dużą lub 2 średnie marchewki
Kilka plasterków żółtego sera (po 1 na 1 "zawijasa" drobiowego - oszczędnie )
Dodatki:
Ziemniaki
Ogórka na mizerię
Piersi z kurczaka mielimy maszynką. Doprawiamy solą, słodką i ostrą papryką oraz przyprawą "złocisty kurczak" - lub inną przyprawą do kurczaka,jaką lubicie. Ja osobiście nie lubię tych z przesadzoną ilością curry.
Dodajemy 1 jajko i odrobinę bułki tartej.
Marchewkę trzemy na dużych oczkach tarki i doprawiamy słodką papryką. Dusimy na maśle al dente i na koniec dodajemy łyżkę koncentratu pomidorowego. Z mięsa formujemy "placki i wykładamy na nie farsz plus 1 porywamy na kawałki plasterek sera żółtego gouda. Zawijamy, Obtaczamy w jajku i bułce tartej i smażymy na głębokim oleju lub w piekarniku (bardziej czasochłonne, ale zdecydowanie zdrowsze). Podajemy z ziemniakami i dowolną surówką.
Możecie podać z mizerią :
Siekamy 2 ogórki wzdłuż na 4 części i na plasterki, dodajemy cebulę, sos vinaigrette i odrobinę majonezu :-) Najlepiej domowego majonezu :-)
Smacznego :-)
Potrzebujemy:
1 pierś z kurczaka
1 dużą lub 2 średnie marchewki
Kilka plasterków żółtego sera (po 1 na 1 "zawijasa" drobiowego - oszczędnie )
Dodatki:
Ziemniaki
Ogórka na mizerię
Piersi z kurczaka mielimy maszynką. Doprawiamy solą, słodką i ostrą papryką oraz przyprawą "złocisty kurczak" - lub inną przyprawą do kurczaka,jaką lubicie. Ja osobiście nie lubię tych z przesadzoną ilością curry.
Dodajemy 1 jajko i odrobinę bułki tartej.
Marchewkę trzemy na dużych oczkach tarki i doprawiamy słodką papryką. Dusimy na maśle al dente i na koniec dodajemy łyżkę koncentratu pomidorowego. Z mięsa formujemy "placki i wykładamy na nie farsz plus 1 porywamy na kawałki plasterek sera żółtego gouda. Zawijamy, Obtaczamy w jajku i bułce tartej i smażymy na głębokim oleju lub w piekarniku (bardziej czasochłonne, ale zdecydowanie zdrowsze). Podajemy z ziemniakami i dowolną surówką.
Możecie podać z mizerią :
Siekamy 2 ogórki wzdłuż na 4 części i na plasterki, dodajemy cebulę, sos vinaigrette i odrobinę majonezu :-) Najlepiej domowego majonezu :-)
Smacznego :-)
niedziela, 4 października 2015
Kurczak duszony z warzywami
Czy staracie się jeść zdrowo? Czy przywiązujecie wagę do tego co spożywacie? Ja staram się mojemu dziecku dawać dużo witamin w postaci owoców i warzyw każdego dnia. Klaudusia sama się o nie dopomina :-) Odkąd przestałam karmić piersią i zaczęłam stopniowo wprowadzać różne pokarmy, wprowadzałąm najpierw warzywa gotowane,później owoce. Klaudia uwielbia jabłka, gruszki, truskawki, banany. Uwielbia też chrupać surową marchewkę :-) Nie kupuję jej słodyczy, czasem jedynie pokuszę się o kinder niespodziankę, bo Klaudia kolekcjonuje te mini zabawki :-) Robię także sok wyciskany z marchwi, jabłek i buraków, który Klaudia uwielbia. Co jednak z obiadami? Do 3-go roku życia Klaudia z surówek uznawała jedynie sałatę i pomidory, czy kiszonego ogórka. W przedszkolu też nie jadła surówek z obiadu - tylko mięso i ziemniaki. Na szczęście po długich prośbach by spróbowała także innych surówek - buraczków, kiszonej kapusty itp. dała się namówić :-) Mamy swojską :-) Teraz je dosłownie wszystko :-) Nawet zje barszcz z uszkami, którego nie lubiła :-)
Wracając jednak do tematu domowych obiadków, chciałam Wam zaproponować bardzo proste i zdrowe danie - kurczaka duszonego w warzywach :-) Klaudia je bardzo lubi - kruche mięsko rozpływa się w ustach, a dobrze doprawione warzywa smakują jej jeszcze bardziej.
Ja to danie przyrządzam w garnku ciśnieniowym, który dostałam od mojej Mamy. Zaoszczędzam czas, a i danie jest przyrządzone zdrowiej. Ale w zwykłym garnku też zrobicie takie danie z łatwością - robiłam je tak do póki nie miałam garnka ciśnieniowego :-) Albo w garnku do gotowania na parze (widziałam taki solidny garnek w promocji w Kauflandzie za 50 zł).
Mięso z kurczaka -udka, ćwiartki, nóżki, obojętnie które części kurczaka wybierzecie - najlepiej dzień wcześniej zapeklować. Zależy jakie lubicie przyprawy, mogą to być zioła prowensalskie, a może to być ostra i słodka papryka, pieprz i sól, albo gotowy zestaw przypraw do kurczaka :-) W każdym razie przyprawy mieszacie z odrobiną oleju i nacieracie mięso. Wstawiacie na noc do lodówki, by następnego dnia zabrać się za jego przyrządzanie. Ja osobiście używam soli, papryki słodkiej, papryki ostrej, czarnego pieprzu i czosnku, czasem dodam gotowej przyprawy do kurczaka :-)
Warzywa obieram i kroję: Marchewkę i pietruszkę w grubsze plastry, ziemniaki, selera i cebulę w ćwiartkę, a ząbki czosnku w plasterki. Doprawione mięso najpierw obsmażam na patelni, by zamknąć pory i wkładam je na dno garnka. Na mięso układam pokrojone w ćwiartki ziemniaki, a na górę kładę resztę warzyw. Dolewam troszkę wody i gotuję godzinę. W zwykłym garnku lekko ponad godzinę. Mięso puści tłuszcz i zrobi się w sosie własnym. Przyprawy przejdą przez mięsko i warzywa. Palce lizać :-)
Proste, szybkie, ale przede wszystkim zdrowe danie :-)
Smacznego !
Ps.Ja wybieram ze swojego talerza ziemniaki,które przeważnie chłoną najwięcej tłuszczu wytopionego z mięsa :-) Klaudusia rośnie ,więc jej dorzucam dokłądkę ;-p
Ps.Ja wybieram ze swojego talerza ziemniaki,które przeważnie chłoną najwięcej tłuszczu wytopionego z mięsa :-) Klaudusia rośnie ,więc jej dorzucam dokłądkę ;-p
sobota, 26 września 2015
przepis na syrop z czosnku i cebuli
Ponieważ zaczął się okres przeziębień warto sobie zrobić zarówno profilaktycznie jak i wtedy, gdy już dopadł nas wirus syrop z cebuli. Moją Klaudię już zdążyło niestety dopaść wirusowe zapalenie gardła, dlatego musiałam szybko zrobić taki syropek :-)
Jak i z czego go zrobić? Podaję poniżej:-)
Ja obieram i kroję w kostkę 2 średniej wielkości cebule i wyciskam 5 ząbków czosnku.
Wkładam do słoja, zasypuję 2 łyżkami cukru i zalewam syropem z mleczu z dodatkiem cytryny domowej roboty, ale Wy zamiast tego możecie dać kilka łyżek miodu i sok z cytryny :-)
Życzę Wam dużo zdrówka :-*
Jak i z czego go zrobić? Podaję poniżej:-)
Ja obieram i kroję w kostkę 2 średniej wielkości cebule i wyciskam 5 ząbków czosnku.
Wkładam do słoja, zasypuję 2 łyżkami cukru i zalewam syropem z mleczu z dodatkiem cytryny domowej roboty, ale Wy zamiast tego możecie dać kilka łyżek miodu i sok z cytryny :-)
Taki słoik przykrywam folią aluminiową (gdyż światło niszczy witaminy ) i stawiam go w ciepłym miejscu,lekko ciepłym,gdyż wysoka temperatura także niszczy wartości odżywcze!.
Co jednak, jeśli w naszych domach/mieszkaniach jeszcze nie rozpoczął się okres grzewczy? Mam i na to sposób. Nastawiam piekarnik na 40 stopni i wkładam słój na godzinę. W ten sposób cebula i czosnek szybko puszcza sok i mamy gotowy syrop w tempie ekspresowym :-)
Życzę Wam dużo zdrówka :-*
Zabawne ćwiczenia logopedyczne dla dzieci
Ostatnio na wizycie w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, Pani Psycholog zasugerowała mi wizytę
u logopedy, ponieważ Klaudia niektóre słowa mówi niewyraźnie. Ja
także słyszę u niej wady wymowy :-( Jednak, gdy miała 3 latka,
znajoma, która jest logopedą zapewniała mnie, że mam się tym na
razie nie przejmować, że jest mała i wszystko się może zmienić,
a na wymawianie „R” ma czas do 6-tego roku życia. Mimo wszystko,
jesteśmy zapisane do logopedy, ale zanim to się tam dostaniemy, zapobiegawczo
wykonuję z Klaudusią różne ćwiczenia logopedyczne - w formie
zabawy oczywiście. W internecie można znaleźć wiele takich
ćwiczeń dostosowanych dla dzieci w różnym wieku, a także dla
dorosłych po udarach na przykład. Jeśli więc macie w rodzinie
osobę dorosłą, która przeżyła wylew i wymaga terapii mój post
też będzie dla Was przydatny.
Zacznijmy od
ćwiczeń logopedycznych dla dzieci przedszkolnych,
które można wykonać samemu z dzieckiem w domu. Poniżej
skopiowałam z internetu kilka moich ulubionych ćwiczeń, które stanowią profilaktykę wad
wymowy oraz część terapii dla dzieci ze stwierdzonymi wadami
wymowy.
PRZYKŁADY STOSOWANYCH ĆWICZEŃ:
Ćwiczenia słuchowe – stanowią
one bardzo ważną grupę ćwiczeń logopedycznych, ponieważ często
opóźnienia czy zaburzenia rozwoju mowy pojawiają się na skutek
opóźnień rozwoju słuchu fonematycznego/ tzw. słuchu mównego.
Stymulując funkcje słuchowe przyczyniamy się do rozwoju mowy
dziecka.
Przykłady zabaw dla dzieci młodszych:
1. Zabawa w „ Co
słyszę?” – dziecko siedzi z zamkniętymi oczami i
nasłuchując, rozpoznaje odgłosy dochodzące z sąsiedztwa, ulicy.
2. „ Zgadnij, co
wydało dźwięk?” – uderzanie pałeczką w szkło, metal,
kamień, drewno itp. Toczenie różnych przedmiotów po podłodze
np. piłki, kasztana, kamienia, rozpoznawanie odgłosu przez dzieci
(ja używam drewnianej deski do krojenia i uderzam w nią drewnianą
łyżką, albo stukam plastikowymi naczyniami z kuchenki Klaudusi)
3. Rozpoznawanie
różnych przedmiotów w zamkniętym pudełku po wydawanym odgłosie
– groch, kamyki, gwoździe, cukier, kasza itp. (To ćwiczenie moim
zdaniem na początek będzie troszkę za trudne, lepiej użyć
przedmiotów z którymi dziecko ma częściej styczność, które
szybciej rozpozna)
4. Uderzanie o siebie
klockami, łyżeczkami, garnuszkami; uderzanie łyżeczką o pustą
szklankę, o szklankę z wodą, klaskanie, darcie papieru, gniecenie
papieru, przelewanie wody ( z wysokości, z niska), drapanie po
szkle, papierze, stole ( ja zaczęłam od klaśnieć i prosiłam by
Klaudia policzyła ile razy klasnęłam i klasnęła tyle samo razy co
ja – 2 ćwiczenia w 1 )
5. Rozpoznawanie
głosu, szmeru, źródła dźwięku – miejsca, kierunku,
odległości, ilości dźwięków (dużo- mało), głośności (
cicho – głośno).
6. Szukanie ukrytego
zegarka, radia, dzwoniącego budzika – to jest chyba moja i Klaudii
ulubiona zabawa :-)
7. Rozróżnianie i
naśladowanie głosów zwierząt: kota, psa, krowy, kury, koguta,
kaczki, gęsi itp.- miałam kiedyś takie pianinko na baterię, które
wydawało po naciśnięciu odpowiedniego klawisza odgłos danego
zwierzątka, prosiłam by Klaudia zamknęła oczy i zgadywała jakie
zwierzę wydaje taki głos. Można jednak ściągnąć takie dźwięki
z internetu, czy nagrać na telefonie i puszczać je dziecku.
8. Rozróżnianie
odgłosów pojazdów: samochodu, pociągu, motoru, traktora itp. - to
też bardzo fajna zabawa, nie tylko dla chłopców :-)
9. Rozpoznawanie po
dźwięku różnych urządzeń domowych, np. odkurzacz, mikser,
suszarka, pralka itp.
Z pośród ćwiczeń dedykowanych starszym dzieciom, jakie udało mi się znaleźć w internecie wybrałam te, które mi szczególnie przypadły do gustu i które moim zdaniem można wprowadzać już w wieku przedszkolnym.
1. Wyróżnianie
wyrazów w zdaniu ( stawiamy tyle klocków, rysujemy tyle kółeczek,
klaszczemy tyle razy ile słów słyszy dziecko w wypowiadanym
zdaniu).
2. Wydzielanie sylab
w wyrazach – wczoraj np. Klaudia bawiła się zabawkami z Kinder
niespodzianki i znalazła Pingwina z Madagaskaru i powiedziała „
Mamusiu to jest pingwinek z Madaskaru”:-) Na co ja odpowiedziałam
że z Madagaskaru-mówiąc to oddzielałam sylaby i wytłumaczyłam
Klaudusi, że to bardzo trudne słowo i jak chce się go nauczyć to
żeby powtarzała za mną po kolei każdą sylabę -Ma- Da -Ga-Skar.
Powtórzyłyśmy tak kilka razy każdą sylabę po kolei i Klaudia
nauczyła się mówić „Pingwin z Madagaskaru”;-) Teraz właśnie
przypomniałam sobie jak jeszcze nie dawno Klaudia miała problem z
wypowiadaniem słowa „prawda” - gdzie wcześniej mówiła je
poprawnie, ale od pewnego czasu zaczęła mówić”Pradba”. Nie
wiem czy podchwyciła to od jakiegoś dziecka w przedszkolu, czy po
prostu wymyśliła sobie taki sposób wymawiania tego słowa ( to
częste zachowanie u dzieci). Strasznie mnie to irytowało, że
wymawiała je od dawna prawidłowo i nagle zmieniła sposób
mówienia. Za każdym razem zwracałam jej uwagę i prosiłam by
powtarzała za mną „Praw-o” (skręcamy w prawo, patrzymy na
prawo-lewo,prawa ręka) następnie by powtórzyła powoli oddzielając
sylaby słowo „Praw-Da”. Poskutkowało :-)
3. Nazywanie obrazków
– dziecko kończy wyraz po pierwszej sylabie wypowiedzianej przez
logopedę, nauczyciela, rodzica, a potem odwrotnie (dziecko
zaczyna)-ja muszę powiedzieć, że nie znając jeszcze tych zasad
robiłam na odwrót, czytając Klaudii bajkę nie kończyłam
ostatniego słowa w zdaniu tak akcentując i patrząc na nią by to
ona wypowiedziała to brakujące słowo, na początku zaczynałam
dane słowo i pozwalałam jej dokończyć. Jakże się cieszyła z
zapamiętywania słów w rymowanych bajeczkach. Teraz już zna 4
bajki rymowane na pamięć i potrafi je powtórzyć z zamkniętymi
oczami. Ja jej tego nie uczyłam, sama łapała teksty bajek :-)
4. Dzielenie na
sylaby imion dzieci, na początku łatwych - Ja pytałam
Klaudusi jak mają na imię jej koleżanki i koledzy w przedszkolu
(kolegów oczywiście ma więcej niż koleżanek) i dzieliłam na
sylaby ich imiona. Klaudia pamieta nawet nazwiska kolegów :-)
Ostatnio w cyrku zawołała „Mamusiu a to jest mój kolega z
przedszkola – Bartek Gwóźdź” :-)
5. Wyszukiwanie imion
dwu- i trzysylabowych - "Klau-dia", "Pa-tryk", "Mał-go-sia"
6. Wyszukiwanie słów
z podaną przez nas sylabą.
7. Rozpoznawanie
określonej sylaby w rozsypance sylabowej, np. ba, pa, ta, da, la,
ra.
8. Wydzielanie
spółgłosek nagłosowych przez przedłużanie nagłosu, np.
ssssamolot, szszszafa. Przy pomocy ilustracji – wyszukiwanie
przedmiotów, których nazwy rozpoczynają sią na daną głoskę.
9. Dzielenie na głoski łatwych a
następnie coraz trudniejszych słów.
10. Ćwiczenia z paronimami: bułka
– półka, domek –Tomek, koza – kosa itp.
13. Rozróżnianie mowy prawidłowej od
nieprawidłowej – to też uważam za bardzo fajne i zabawne
ćwiczenie. Podoba mi się jak Klaudusia zawsze mówi „Mamusiu
pomyliłaś się, to nie tak” :-) A ja wtedy ją pytam „A, jak?”
A teraz przedstawię Wam ćwiczenia oddechowe poprawiające wydolność oddechową, co sprzyja wydłużaniu fazy wydechowej i tym samym powoduje poprawę jakości mowy. Najlepiej prowadzić je w formie zabawy, z wykorzystaniem różnych gadżetów: piórek, baniek mydlanych, wiatraczków, świeczek.
Przykłady ćwiczeń oddechowych
1. Ćwiczenie
prawidłowego oddychania - wdech nosem ( usta zamknięte) i wydech
ustami.
2. Dmuchanie na
płomień świecy – to Klaudia uwielbia :-) Nawet gdy nie mamy świeczki, proszę Klaudię by ją sobie wyobraziła i wystawiła paluszek
3. Dmuchanie na
piłeczkę pingpongową, wyścigi piłeczek.
4. Dmuchanie na kulkę
z waty, na wiatraczek- z watą nie próbowałam ale z wiatraczkiem
tak, fajna zabawa
5. Chłodzenie „
gorącej zupy” – dmuchanie ciągłym strumieniem – Klaudia tak
mocno dmucha w talerz z gorącą zupą, że potem połowa zupy ląduje
na stole ;-p
6. „ Zdmuchiwanie
mlecza” – długo, aż spadną wszystkie nasionka – to też
jedna z ulubionych atrakcji Klaudii w plenerze
7. Chuchanie na
zmarznięte ręce.
8. Naśladowanie
lokomotywy – wydmuchiwanie „nadmiaru pary” – ffff, szszsz.
9. Naśladowanie
balonika – wypuszczanie powietrza z jednoczesnym odgłosem „
sssss”.
11. Naśladowanie syreny – „
eu-eu- eu”, „ au-au-au” – na jednym wydechu.
12. Wyścigi chrupek – dmuchanie w
parach.
13. Dmuchanie na piórko, aby nie
spadło.
14. Liczenie na jednym wydechu.
15. Powtarzanie zdań na jednym wydechu
– najpierw krótkich, potem coraz dłuższych.
16. Powtarzanie zdań szeptem.
17. Naśladowanie śmiechu różnych
osób:
- staruszki: che- che- che
- kobiety – wesołe cha- cha- cha
- mężczyzny – rubaszne ho- ho- ho
- dziewczynki – piskliwe, chichotliwe chi-
chi- chi.
U
większości dzieci z wadą wymowy występuje obniżona
sprawność narządów artykulacyjnych / języka, warg, policzków,
podniebienia miękkiego. Czasem przyczyną wady wymowy są
nieprawidłowości w budowie anatomicznej narządów mowy, np. zbyt
krótkie wędzidełko podjęzykowe, przerośnięty język, zbyt duża
masa języka, rozszczep wargi itp. Przyczyną bywają także,
szczególnie u dzieci młodszych, nieprawidłowe nawyki
związane z połykaniem lub oddychaniem. Konieczne są w tych
wszystkich wypadkach ćwiczenia motoryki narządów mowy
oraz ćwiczenia prawidłowego połykania. Optymalną
sytuacją byłoby, gdyby ćwiczenia prowadzone były według
zaleceń logopedy.
Ćwiczenia logopedyczne
początkowo powinny być wykonywane przy kontroli wzrokowej – przed
lustrem, stopniowo przechodząc do ćwiczeń bez kontroli wzroku.
Większość ćwiczeń wymaga wielokrotnego powtarzania, więc
konieczne jest stosowanie metod zabawowych podczas ćwiczeń oraz
zmiany środków używanych przez logopedę.
Ćwiczenia warg:
1. Wymawianie na
przemian „ a-o” przy maksymalnym oddaleniu od siebie wargi górnej
i dolnej – pamiętam gdy moja Pani polonistka w podstawówce uczyła
nas samogłosek i prosiła żebyśmy za nią powtarzali
„a-e-i-o-u-y-ą-ę” i tak coraz szybciej – tę zabawkę
Klaudusia bardzo lubi, szczególnie gdy wymawianie tego ciągu
samogłosek nabiera tępa i powstają łamańce językowe ;-p
2. Oddalanie od
siebie kącików ust – wymawianie „ iii”.
4. Naprzemienne
wymawianie „ i – u”.
5. Cmokanie.
6. Parskanie /
wprawianie warg w drganie/.
7. Masaż warg zębami
( górnymi dolnej wargi i odwrotnie).
8. Dmuchanie na
płomień świecy, na watkę lub piłkę pingpongową.
9. Układanie ust jak
przy wymowie samogłosek ustnych, z wyraźną, przesadną artykulacją
warg, np. w kolejności:
a-i-o-u-y-e, u-a-i-o-e-y, o-a-y-i-u, e-y-i-o-a-u, u-i-y-a-o.
10. Wymowa samogłosek w parach:
a-i, a-u, i-a, u-o, o-i, u-i, a-o,
e-o itp.
11. Wysuwanie warg w „ ryjek”,
cofanie w „ uśmiech”.
12. Wysuwanie warg w przód,
następnie przesuwanie warg w prawo, w lewo.
13. Wysuwanie warg w przód,
następnie krążenie wysuniętymi wargami.
Jeżeli jeszcze Was ten post nie znudził to przeczytajcie następną część dot. ćwiczeń języka, policzków i podniebienia. Zawsze możecie także powrócić do mojego postu i wybierać sobie kilka ćwiczeń na dany tydzień, a gdy te Wam się znudzą, przejdziecie do następnych :-)
Ćwiczenia języka:
1. „ Głaskanie podniebienia”
czubkiem języka, jama ustna szeroko otwarta.
2. Dotykanie językiem do nosa,
do brody, w stronę ucha lewego i prawego.
3. Oblizywanie dolnej i górnej
wargi przy ustach szeroko otwartych / krążenie językiem/.
4. Wysuwanie języka w przód i
cofanie w głąb jamy ustnej.
5. Klaskanie językiem.
6. Dotykanie czubkiem języka na
zmianę do górnych i dolnych zębów, przy maksymalnym otwarciu ust
/ żuchwa opuszczona/.
7. Język wysunięty w kształcie
grota wykonuje poziome ruchy wahadłowe od jednego do drugiego kącika
ust.
8. Rurka – wargi ściągnięte i
zaokrąglone unoszą boki języka.
9. Język lekko wysunięty opiera
się na wardze dolnej i przyjmuje na przemian kształt „łopaty”
i „grota”.
10. Ruchy koliste języka w prawo i w
lewo na zewnątrz jamy ustnej.
11. Oblizywanie zębów po wewnętrznej
i zewnętrznej powierzchni dziąseł pod wargami. Usta zamknięte.
Ćwiczenia usprawniające podniebienie
miękkie:
1. Wywołanie ziewania przy nisko
opuszczonej szczęce dolnej.
2. Płukanie gardła ciepłą
wodą.
3. „ Chrapanie” na wdechu i
wydechu.
4. Głębokie oddychanie przez
usta przy zatkanym nosie i odwrotnie.
5. Wymawianie połączeń głosek
tylnojęzykowych zwartych z samogłoskami, np. ga, go, ge, gu, gy,
gi, gą, gę, ka, ko, ke, ky, ki, ku, ak, ok, ek, ik, yk, uk…
6. Wypowiadanie sylab / jak
wyżej/ i logatomów: aga, ogo, ugu, eke, yky, ygy, iki, Igi, ago,
egę itp.
7. Nabieranie powietrza nosem i
zatrzymanie w jamie ustnej. Policzki nadęte. Początkowo nadymać
policzki z zatkanym nosem, a następnie próbować połykać
powietrze.
Ćwiczenia policzków – bardzo
zabawne i proste ćwiczenia:
1. Nadymanie
policzków – „ gruby miś”.
2. Wciąganie
policzków – „ chudy zajączek”.
3. Nabieranie
powietrza w usta i zatrzymanie w jamie ustnej, krążenie tym
powietrzem, powolne wypuszczanie powietrza.
4. Naprzemiennie „
gruby miś” – „ chudy zajączek”.
5. Nabieranie
powietrza w usta, przesuwanie powietrza z jednego policzka do
drugiego na zmianę.
Mam nadzieję, żę chociaż dla niektórych ten post był i będzie pomocny :-) I że wielu z Was będzie do niego powracać. Najlepiej zachęcić dziecko do zabawy prosząc go : pobawmy się w zrób to co ja. Najpierw dziecko wymyśla dla nas zadanie - potem my dla niego i tak na zmianę. Klaudia prosi mnie np. bym klaskała tyle razy co ona, albo bym naśladowała jak ona dźwięki wydawane przez dane zwierzę. Gorzej jak każe mi robić pajacyki :-) ale trochę ruchu też mi się przyda :-) Dzieci na prawdę potrafią wymyślać fajne zadania/zagadki, dajmy im tę szansę. A gdy przychodzi kolej na rodzica wtedy my prosimy np. by udawało że zdmuchuje świeczkę, nadęło policzki i udawało grubego misia :-)
Mam nadzieję, żę chociaż dla niektórych ten post był i będzie pomocny :-) I że wielu z Was będzie do niego powracać. Najlepiej zachęcić dziecko do zabawy prosząc go : pobawmy się w zrób to co ja. Najpierw dziecko wymyśla dla nas zadanie - potem my dla niego i tak na zmianę. Klaudia prosi mnie np. bym klaskała tyle razy co ona, albo bym naśladowała jak ona dźwięki wydawane przez dane zwierzę. Gorzej jak każe mi robić pajacyki :-) ale trochę ruchu też mi się przyda :-) Dzieci na prawdę potrafią wymyślać fajne zadania/zagadki, dajmy im tę szansę. A gdy przychodzi kolej na rodzica wtedy my prosimy np. by udawało że zdmuchuje świeczkę, nadęło policzki i udawało grubego misia :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)