Kaczkę świeżą ( nie mrożoną) kupiłam w Biedronce w promocji za 8,90 zł za kg. Kaczuszka miała 2,5kg.
Postanowiłam ją upiec po mojemu :-) Dobrze ją umyłam, natarłam z zewnątrz i wewnątrz solą i świeżo zmielonym pieprzem oraz dużą ilością majeranku.
Wstawiłam na noc do lodówki (ale wystarczy kilka godzin). Pokroiłam jabłka (najlepiej wybrać kwaśne,są dostępne w Biedronce) oraz 1 dużą pomarańczę. Owoce doprawiłam majerankiem i wstawiłam na godzinę do lodówki. Nadziałam nimi kaczkę i ją zaszyłam. Resztę owoców włożyłam obok kaczki do worka, w którym piekłam kaczuchę, obracając ją co pół godziny. Kaczkę należy piec tyle godzin ile ma kilogramów, tak więc piekłam ją 2,5 godz w 180st. Po 2h przebiłam worek, wyciągnęłam kaczkę do brytfanki i piekłam bez przykrycia, żeby się ładnie zarumieniłą :-)
Smacznych Wesołych Świąt !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz